Nie zawsze mydło można było kupić ze względu na słaby rozwój handlu lub inne czynniki, które to umożliwiały, jednak jak to zawsze bywa, ludzie umieli sobie i z tym poradzić i robili mydło domowymi sposobami, które w zależności od przepisu i posiadanych składników mogły być lepszej lub gorszej jakości, jednak zawsze spełniały podstawowe właściwości mydła, czyli czyściły i pielęgnowały.
Przestrzegaj zasad bezpieczeństwa
Robienie mydła nie ma nic wspólnego z robieniem babeczek czy ciast, jest to proces, w trakcie którego mamy do czynienia ze żrącymi substancjami i dlatego powinniśmy przygotować się odpowiednio do tego. Na samym początku trzeba zapewnić sobie na kilka godzin pusty dom lub możliwość zamknięcia kuchni, w której będziemy produkowali mydło. Ze względów bezpieczeństwa nie będą mogli tam wchodzić domownicy, w tym także zwierzęta. Kuchnia zapewnia dostęp do wody i kuchenki, jednak potrzebny będzie nam też blat, który można zabezpieczyć tekturą lub szarym papierem, wcześniej jednak trzeba schować do szafek wszystkie artykuły spożywcze.
Następne o co powinniśmy zadbać, to odpowiednia odzież, czyli między innymi ubrania z długimi rękawami i nogawkami, gogle, rękawice, fartuch i zakryte buty. Nie obejdzie się też bez zabezpieczenia odkrytych części ciała, czyli twarzy, którą trzeba posmarować tłustym kremem, stworzy on powłokę zabezpieczającą. Przestrzeganie zasad BHP nie kończy się jednak wraz z przelaniem masy do foremek, ponieważ nie można zapomnieć o sprzątaniu, które nie może być jedynie pobieżne. Należy dokładnie wyczyścić wszystkie narzędzia, podłogę, blaty i naczynia, mając na uwadze, że cały czas jesteśmy narażeni na kontakt z wodorotlenkiem sodu, czyli trzeba to wszystko robić w rękawicach.
Produkcja mydła na zimno
Na samym początku, gdy już kuchnia będzie zabezpieczona i przygotowana do produkowania mydła, należy umieścić w widocznym miejscu wydrukowany lub przepisany na papierze przepis. Pozwoli to uniknąć problemów z odświeżaniem i ewentualnym ubrudzeniem lub zniszczeniem telefonu. Mając na oczach gogle, a na rękach rękawice, możemy działać i rozpocząć przygotowania tłuszczów. Trzeba je oczywiście zważyć i włożyć do garnka, zanim jednak włączymy gaz w celu ich rozpuszczenia, trzeba przygotować ług. Nie jest to nic trudnego, jednak trzeba uważać, gdy będziemy łączyli wodorotlenek sodu z wodą. Z tego powodu trzeba to wszystko robić w zlewie, nie śpiesząc się i powoli łącząc te składniki. Ważne jest, aby nie nachylać się nad naczyniem i nie wąchać pochodzących stamtąd oparów, które mogą być szkodliwe.
W następnym kroku trzeba połączyć ług z tłuszczami, muszą mieć one jednak zbliżoną do siebie temperaturę, co spowolni proces zamydlania i da nam więcej czasu na dodanie i wymieszanie innych składników. Łączenie produktów zaczynamy od przelania ich w jedno naczynie i wolnego mieszania drewnianą miską, jednak to nie jest wystarczające i po chwili trzeba zacząć blendować na wolnych obrotach, stopniowo zwiększając prędkość. Masa zacznie powoli się zmieniać na bardziej kremową, aż w pewnym momencie uzyska gęstość podobną do budyniu i będzie można zrobić na niej ślad maślarski, wtedy masa będzie już gotowa, aby przelać ją do foremek.
Owinięte w folię i ręczniki foremki odstawiamy w ciepłe miejsce na 48 godzin, po których wyciągamy je z form, kroimy i odstawiamy na cztery do pięciu tygodni w przewiewne miejsce. W tym czasie ich pH powinno się zmienić i mieć wartość 7-10, trzeba to jednak sprawdzić, bo jeżeli pH ma złą wartość, to nie jest przeznaczone do użytku, ponieważ zagraża zdrowiu.